Spojrzenie
Gdy Ciebie widzę nie wzdycham, nie płaczę
Ale od zmysłów odchodzę, kiedy Cię zobaczę
Gdy zobaczę czuję szczęście, radość
Nigdy nie da mi nic tego zadość
Umiera moje ego, topię się w nim cały
Dostrzegasz wnet, że wcalem nie duży, lecz mały
Cierpię ze stresu, ze strachu przed spadkiem
Byś nie odwróciła wzroku swego przypadkiem
Słów tysiące nie opiszą obrazu twych oczu
Widok ich unosi mnie na szczęścia zboczu
Każde spojrzenie warte stu wszechświatów
Źrenic głębia zbiera światło wokół
Nie widzę nic innego
Przenika mnie w całości
Stoję w serca nagości
Widzisz mnie całego
Nic nie schowam
Mogę już w nic nie patrzeć
Wzrok swój zatopić i zamrzeć
Tylko tyle chcę
Nic więcej
W.S.
Komentarze